czwartek, 5 lutego 2015

Roczna lokata z oprocentowaniem stałym na 4% i kolejne zakupy giełdowe

Niestety coraz trudniej o dobre lokaty z gwarancją BFG, a na horyzoncie kolejne obniżki stóp procentowych. Ale cały czas można ciągle coś ciekawego wynajdywać. Tak jak wcześniej pisałem nie interesują mnie lokaty "na otwarcie" czy inne tego typu wynalazki na miesiąc i z niskim ograniczeniem kwotowym typu 5 czy 10 tysięcy. Jeżeli wkładamy dużo pracy żeby osiągnąć satysfakcjonujący nas zwrot z inwestycji, trzeba też brać pod uwagę jej wielkość i czas. Jeżeli uzyskaliśmy 100% zwrotu na kwocie 10 zł to naszym zyskiem jest drugie 10 zł. Procent imponujący, ale zyski małe. Dopóki są to jednostkowe przypadki (jak oferty lokat na otwarcie do 10 tys zł) to szkoda czasu. Oczywiście jeżeli potrafimy ten czas lepiej wykorzystać:) Tak więc wracając do tematu. Wyszukałem promocję lokaty w banku Credit Agricole z oprocentowaniem stałym(!) 4% na 12 miesięcy. Ograniczenie kwotowe to 200 tys., a czas trwania promocji do 31 marca.


Jak zawsze jest haczyk. Promocja przeznaczona jest dla rolników uzyskujących różnorakie dopłaty unijne i zgodnie z regulaminem promocji trzeba je udokumentować. Ale w moim przypadku spełniam wszystkie stawiane wymagania. Tak więc ochoczo udałem się do najbliższej placówki tego banku. Niestety pani nie była przygotowana na przyjście rolnika:) i po konsultacjach z koleżankami "po fachu" stwierdziła, że nie zostali przeszkoleni w tym zakresie działalności. Dostałem za to telefon do stosownego dyrektora banku, który się tym zajmuje. Po miłej rozmowie z panem dyrektorem zostałem zaproszony na najbliższa środę do innej placówki, gdzie ponoć mam już załatwić wszystko bez problemu. Zobaczymy czy się uda. Oczywiście opisywana tu lokata jest produktem niszowym (jak widać także dla banku:) i pewnie nie zainteresuje większości czytelników, ale zasada pozostaje ta sama. Szukajcie a znajdziecie. Samo nie przyjdzie.

Co do inwestycji giełdowych, jak już wcześniej pisałem, zakupiłem w grudniu i styczniu akcje spółki JSW. Aż takich atrakcji medialnych się nie spodziewałem. Kusiło mnie trochę żeby po 25 zł sprzedać z ponad 20% zyskiem. Jednak początkowe założenia były inne, a sytuacja fundamentalna generalnie się nie zmieniła, tak więc trzymam dalej. Miałem tez krótką pozycję na akcjach PKN Orlen, ale szybciutko stop loss został osiągnięty i zanotowałem kilkuset złotowa stratę. Oprócz fajerwerków na JSW, które oprócz wykresów giełdowych możemy oglądać w telewizji, przetoczył się nad Polską orkan "Mocny Franek". Na skutek czego zanurkowały akcje niektórych banków w tym PKO BP. O ile do spółek Leszka Czaneckiego zaufania specjalnego nie mam i omijam szerokim łukiem, to reakcja na PKO BP wydaje mi się przesadzona. Dodatkowo jeżeli historia miała by się powtórzyć, to w marcu kiedy wystartują europejskie drukarki, polska giełda powinna ruszyć szeroką ławą w górę. Chodź ze wschodu wieje grozą, zwłaszcza dla inwestorów zagranicznychTak więc na dniach będę kupował akcje PKO BP z założeniem sprzedaży do końca roku z 20-30% zyskiem. 

Cały czas obserwuje też sytuację na walorach "natural gas". Jest coraz bliżej 2$, gdzie w ostatnich kilkudziesięciu latach było to twarde dno. Osiągnięcie okolic tej ceny będzie dla mnie okazją do zajęcia większej pozycji na wzrost tego waloru.   

2 komentarze:

  1. ciekawe co napisałeś o pko bp. ogólnie mało się ostatnio o tej spółce pisze a jak już to raczej nieciekawe informacje.
    moja ocena pko bp jest podobna do twojej.
    się waham jeszcze ale od jakiegoś czasu obserwuję i zbieram złotówki.
    możesz coś więcej napisać o "natural gas" co to za walory?
    pirx

    OdpowiedzUsuń
  2. dlaczego nie jestem rolnikiem ???????????? !
    tak z ciekawości jak znalazłeś te 4% , w zestawieniach lokat które przeglądam nic o tym nie napisali.
    pirx

    OdpowiedzUsuń