piątek, 22 lipca 2016

Ku przestrodze; komornik też człowiek, czyli zawsze warto negocjować.

Dziś parę słów o dosyć niemiłej sytuacji, która w praktyce może spotkać każdego kupującego/sprzedającego nieruchomość oraz prowadzącego działalność gospodarczą. W polskim prawie od paru lat mamy możliwość w miarę sprawnego dochodzenia (przynajmniej formalnie) swoich należności. W skrócie wygląda to tak, że z niezapłaconą fakturą idę do sądu (tradycyjnego bądź internetowego), sąd wysyła informację o tym do dłużnika. Jeżeli ten się w ciągu 14 dni nie odwoła, to sąd wydaje nakaz zapłaty zapłaty z którym idziemy do komornika. No a ten jak ma z czego to dług ściągnie… Smaczku dodaje fakt, że roszczenie może być fikcyjne i na dowolną kwotę. Sąd na tym etapie nie weryfikuje stanu faktycznego. Ale z drugiej strony dobrze, że są takie narzędzia aby eliminować nierzetelnych kontrahentów i zatory płatnicze. Wszystko jest ok. jeżeli zostaniemy powiadomieni o naszym zadłużeniu – mamy szansę jeszcze działać (zapłacić lub się odwoływać), gorzej jak budzimy się z ręką w nocniku i zajętym kontem bankowym.

wtorek, 12 lipca 2016

Czym się różni optymista od pesymisty, czyli podsumowanie II kwartału

Drugi kwartał za nami, tak więc pora na podsumowania. Są one o tyle ważne, gdyż dzięki nim możemy z perspektywy czasu dostrzegać zarówno nasze dobre jak i złe posunięcia. Warto zderzyć rzeczywiste wyniki z przyjętymi założeniami i na tej podstawi wyciągać wnioski na przyszłość. Mi tego typu działania znacznie pomagają w życiu, gdyż jako niepoprawny optymista często zbyt subiektywnie podchodzę do wielu rzeczy. A propos patrząc na naszą giełdę przypominam sobie stary kawał „z brodą” – czym się różni pesymista od optymisty. Pesymista mówi, że już gorzej być nie może, a optymista… może, może:)