czwartek, 15 grudnia 2016

Ślepy Portfel; czyli czas na pierwsze podsumowania

Pomału zbliża się koniec roku 2016, czas wiec na pierwsze podsumowania. Zaczynamy od Portfela Ślepego, który wystartował na wiosnę z paroletnim horyzontem czasowym – link do posta majowego. Gwoli przypomnienia zacytuję: „Na początku maja dostałem zlecenie na zagospodarowanie 300 tys. złotych poprzez zakup akcji notowanych na GPW. Osoba, która jest dysponentem tej kwoty nie zna się na inwestowaniu na giełdzie, ale w ramach dywersyfikacji wolnych środków finansowych chce mieć cześć aktywów w takiej właśnie formie, oraz czerpać zyski w postaci dywidend ... W doborze spółek nie interesowało nas czy są „tanie” czy „drogie”. Naszym zadaniem było prześledzenie za parę lat wstecz dużej ilości przedsiębiorstw, ich historii finansowej, oraz co też bardzo ważne, zachowań wobec akcjonariuszy mniejszościowych i z tego wybrać 10 najlepiej spełniających zakładane kryteria. Klient nie ma większego pojęcia co kupuje. Dla niego to Czarna Skrzynka, której zadaniem jest produkować pieniądze (ale ma świadomość, że Skrzynka ta może też stracić na wartości).” No to zobaczmy co to Czarne Pudło wyprodukowało...


W ciągu roku nastąpiły dwie wymuszone zmiany w składzie portfela. Wymuszone, gdyż spółki te przestały spełniać założone kryterium „dywidendowe”. Nie wypłaciły w tym roku dywidend i nie ma żadnych merytorycznych przesłanek, co do wypłat w przyszłości. O powodach pisałem już wcześniej i chyba każdy wie co się w ostatnim roku działo w energetyce i górnictwie. Tak więc sprzedana została spółka Enea z 12% stratą, oraz Bogdanka z ponad 50% zyskiem.


W ich miejsce zostały zakupione Newag i ABC Data, tak żeby zachować liczbę spółek w ilości 10. Portfel cały czas jest mocno zdywersyfikowany. Zawiera zarówno spółki duże jak i małe, z szerokim spektrum działalności.



Skład portfela i jego wycena na 15 grudnia (rano) wygląda następująco:



To jest dobry moment na publikację tego typu zestawienia, gdyż dzisiejsza wycena „Czarnej Skrzynki” pokrywa się z kwotą zakupu – 300.000 zł. A ponieważ znamy też wartość wszystkich wypłaconych dywidend w roku 2016 możemy pokusić się o ocenę inwestycji.


Tak więc przez pierwszych 8 miesięcy nasza Czarna Skrzynka „wypluła” 12.047 zł „do ręki”, czyli rentowność na poziomie 4% netto. Szału nie ma, ale wynik jest zadowalający (zwłaszcza, że indeksy cały czas są niżej niż w momencie zakupu). Inwestor pieniądze zabrał, a Skrzynka pracuje dalej. Z jakim skutkiem – zobaczymy za rok. 

3 komentarze:

  1. całkiem nieźle jak na portfel "bezobsługowy" - rozumiem że takie jest założenie.
    zastanawiam się też nad stworzeniem u siebie takiego w perspektywie emerytalnej.
    jednak będzie to prawdopodobnie mix spółek dywidendowych + stabilnych z potencjałem wzrostowym.
    "nabór" spółek powoli rodzi się w mojej głowie. 10 szt chyba jest dobrą liczbą.
    jeśli ktoś miałby swoje typy to jestem ciekaw opinii.
    pirx

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje za podzielenie sie swoim podejsciem do pasywanego portfela.
    Sam rozwazam zakup akcji PL do portfolio w 2017, stad moje zainteresowanie tematem.

    Dywidenda powinna generowac zyski przekraczajace te z lokat, ale i ryzyko jest wieksze.
    Zysk z dywidendy moga nie pokrywac "strat" wynikajacych ze spadku wycen.
    Wiele zalezy od horyzontu czasowego i odpornosci inwestora na spadki.
    Moze warto zabezpieczyc najwieksze pozycje opcjami lub FW...

    Moje spostrzezenia:
    - ilosc spolek ma tu mniejsze znaczenie, bo kapital nie jest rowno rozlozony miedzy nimi;
    - PZU kupilo PEKAO wiec mozna traktowac to jako 1 duza pozycje, ~24% portfela;
    - struktura udzialowcow: skarb panstwa i OFE moga sprzyjac dywidendom, ale w wypadku ostatecznego demontazu OFE moze byc nieciekawie;
    - brak ekspozycji na surowce, KGHM akurat odpalil, wczesniej JSW.

    Nie sa to w zadnym wypadku rekomendacje inwestycyjne, a jedynie moje przemyslenia.
    dr.gonzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od końca:

      1. Struktura właścicielska nie powinna mieć znaczenia w ocenie, czy podejmowaniu decyzji - tylko zachowanie samych spółek. Dlatego wyleciała Energa i Bogdanka, a PZU zostało.
      2. Ekspozycja na surowce była (Bogdanka), ale się zmyła. Obecnie spółki surowcowe nie wypłacają dywidend (lub zbyt niską). Bogdanka była zakupiona jako element wysokiego ryzyka (z małą wagą) i przy okazji dała nieźle zarobić. Jej miejsce zajęła ABC Data, równie ryzykowna, ale „wysoce dywidendowa”.
      3. Zakup PKO przez PZU to świeże wydarzenie. Po zakończeniu formalności (co najmniej kilka miesięcy) będzie można rozważyć modyfikację portfela.

      Zapraszam do dalszych komentarzy

      Usuń