środa, 18 maja 2016

Inwestowanie na ślepo, czyli jak zagospodarować 300 tysięcy złotych, oraz o oślej premierze na rynku obligacji i nowych lokatach

Wiosna już w pełni, a w raz z nią kolejne ciekawe pomysły inwestycyjne. O ile z założenia wcześniej nie inwestowałem w obligacje korporacyjne (zbyt duży poziom ryzyka do zysku), to właśnie pojawiła się oferta, która jest dla mnie do zaakceptowania. Dodatkowo na wiosnę obudziły się banki i skoki z atrakcyjnymi propozycjami lokat. A wisienką na torcie było zlecenie inwestycyjne, które sklasyfikowałem jako „Ślepy Portfel”.


Ślepy Portfel

Na początku maja dostałem „zlecenie” na zagospodarowanie 300 tys. złotych poprzez inwestycje w akcje na GPW. Osoba, która jest dysponentem tej kwoty nie zna się na giełdzie, ale w ramach dywersyfikacji wolnych środków finansowych chce mieć cześć aktywów w takiej właśnie formie oraz czerpać zyski w postaci dywidend. Ponieważ klient jest świadomy związanego z tym ryzyka, to zlecenie przyjąłem i ochoczo zabrałem się do pracy. Żeby nie podejmować decyzji samodzielnie do pomocy zaprosiłem znajomego ekonomistę - „wyjadacza finansowego”. Portfel jest ślepy na dwa sposoby. Po pierwsze w doborze spółek nie interesowało nas czy firma jest „tania” czy „droga”, ani związanych z nią rekomendacjami. Naszym zadaniem było prześledzenie za parę lat wstecz dużej ilości przedsiębiorstw, ich historii finansowej oraz, co też bardzo ważne, zachowań wobec akcjonariuszy mniejszościowych i z tego wybrać 10 najlepiej spełniające zakładane kryteria. Po drugie klient nie ma większego pojęcia co kupuje. Dla niego to czarna skrzynka, której zadaniem jest produkować pieniądze (ale ma świadomość, że skrzynka ta może stracić na wartości). Dodatkowym warunkiem było oczywiście bezpieczeństwo portfela, więc chcąc nie chcąc w większości z doborem spółek lądujemy w koszyku WIG20. Efekt końcowy – zakup wybranych spółek przedstawiony jest poniżej (stan z 10 maja).



Warto zwrócić uwagę na różne wielkości udziałów (wagi). Na 10 spółek np. Asseco i PZU to ponad 30% wartości portfela. W poniższej tabeli przedstawiłem prognozowaną wielkość dywidendy za rok 2016. Horyzont inwestycyjny jest przynajmniej pięcioletni, więc będzie można co roku porównywać zyskowność tego typu inwestycji do innych.


Dla mnie ciekawym doświadczeniem było jak duży wpływ na nasze wybory mają czynniki pozaekonomiczne i subiektywne odczucia. To znaczy, że część z moich propozycji okazywała się niezgodna z intuicją w zestawieniu z twardą analizą finansową. Niezależnie od powyższego przeanalizowałem też wyniki różnych funduszy inwestycyjnych za ostatnich parę lat i stwierdzam, że moje negatywne nastawienie się nie zmieniło co do inwestowania z pomocą tego typu instytucji. Uwzględniając dodatkowe koszty „zarządzania” wygląda to po prostu słabo. Dodatkowo co jakiś czas zdarzają się tego typu „wtopy

Obligacje

Do obligacji zawsze podchodziłem trochę jak do jeża. Te korporacyjne dawały lepsze stopy zwrotu niż lokaty, ale nie tak rzadko spółki je emitujące upadały i ryzyko utraty 100% kapitału było realne. Te bezpieczne (np. państwowe) z kolei oprocentowane są niżej niż to, co jestem w stanie wypracowywać na depozytach z ochroną BFG, więc też bez sensu. Na dniach pojawiła się jednak oferta, którą chcę się zainteresować. Dziesięcioletnie obligacje będzie emitował Bank Pocztowy.



Emisja przeznaczone jest wyłącznie dla osób prywatnych i dosyć ciekawie zorganizowany będzie sposób zapisów (kto pierwszy ten lepszy; do 30tys. zł bez redukcji na osobę). Bank ten praktycznie w całości należy do skarbu państwa – 75% poczta polska, 25% PKOBP, więc ryzyko upadłości emitenta jest znikome. Warunki zaś dość atrakcyjne - WIBOR 6m +2,8%; wypłaty odsetek co 6 miesięcy; więc jest to jak najbardziej rentierska propozycja.

Lokaty

Szału jak wiadomo nie ma, ale cały czas nie schodzę poniżej 3%.

Pod koniec kwietnia pojawiła się w Idea Banku lokata na 3% - była dostępna parę dni, ale udało mi się ją założyć.



Aktualnie są dostępne dwie propozycje. 

SKOK Nike „wakacyjna lokata” 3% - 6 miesięcy, bez limitu.




Oraz promocja w BGŻ Opitma lokaty „bezkarnej” na 3,2% - 3 miesiące + 50 zł bonus. Limit to 100 tys. złotych i trzeba być nowym klientem. Ponieważ korzystałem już z ich usług, to zakładam tą lokatę z pomocą członka rodziny J. Wygodą jest weryfikacja przelewem z innego banku, czyli wszystko załatwiamy przez Internet.



1 komentarz:

  1. Świetny wpis, zresztą nie jedyny! Gratulacje. Chciałbym się spytać, czy będą w przyszłości posty o nauce inwestowania?

    OdpowiedzUsuń