poniedziałek, 28 listopada 2016

Forex, GPW i lokaty, czyli zmiany w portfelu przed końcem roku

Lokaty

Najpierw krótko o lokatach. Generalnie cały czas udaje mi się utrzymać oprocentowanie na poziomie 3% i więcej (przejściowo, kiedy nie mam atrakcyjnej oferty lokaty, to korzystam z konta oszczędnościowego w Lionsbanku ze stawką 2,7%). Co prawda na te trzy procent trzeba polować, ale okazji nie brakuje (czasami warto wykazać się własną inicjatywą). Ostatnio skończyła mi się lokata w SKOK Nike, a próba rozmowy z „panią w okienku”, o kontynuacji na takich samych warunkach, nie dała rezultatu (oferowano mi 2,3% w ramach przedłużenia). Ale trochę już specyfikę SKOKów poznałem, więc napisałem pismo do zarządu. Ten zaś przychylił się do mojej propozycji i mam kolejne sześć miesięcy na 3%.




GPW

Zgodnie z informacją we wcześniejszych postach pozbyłem się akcji spółek z większościowym udziałem skarbu państwa. Pierwsza „na odstrzał” poszła Energa. Tu zanotowałem sporą stratę. Potem PKO BP – tu z kolei udało mi się sprzedać akcje powyżej 27 zł z małym zyskiem. KGHM też nie najgorzej, sprzedaż po 80 zł i ok. 10% zysku. W Portfelu pozostało PZU, które jako jedyne nie wycofało się z polityki dywidendowej. Sprzedałem, a właściwie sama się sprzedała spółka Prochem. Dużym rozczarowaniem dla akcjonariuszy był „spaprany” projekt na Białorusi, który spowodował naliczenie wielomilionowych kar dla spółki (i wyzerowanie potencjalnego zysku z tytułu raczej pewnej wygranej sprawy sądowej). Przeszedłem się też ostatnio na NWZA Prochemu i mój wcześniejszy entuzjazm, po rozmowie z zarządem, co do możliwości dywidendowych spółki mocno przygasł. Kupiłem po ok. 15 zł i po tych wydarzeniach z automatu wpisałem sprzedaż przy "życzeniowych" poziomach 18 zł (z datą do końca roku). Spodziewałem się raczej dalszych spadków, niż tak niespodziewanego wzrostu kursu, a tu taka miła niespodzianka. Nie dosyć że wyszedłem z (wg mnie) z kiepskiej pozycji, to jeszcze z dużym zyskiem. Wolna gotówka z powyższych sprzedaży została przeznaczona na powiększenie pozycji w posiadanych już akcjach, oraz na zakup spółki NEWAG (o czym pisałem wcześniej). Na razie moje przewidywania co do tej firmy się sprawdzają i kurs pomału sobie rośnie, choć uważam że najlepsze dopiero przed nami. Kolejną miłą niespodzianką jest wzrost kursu akcji Synthos, oraz ogłoszenie wypłaty w grudniu zaliczki na poczet dywidendy w wysokości 53 gr/akcja (stopa kilkanaście procent!). To o tyle ważne, że jest to spółka o największej wadze w moim dywidendowym portfelu. Uwzględniając wszystkie zyski i straty (na dziś) portfel GPW jest na kilkuprocentowym „plusie”. Nie jest źle. W szczegółach wygląda to tak:



Wypłacone od początku roku dywidendy:



Forex

Ponieważ portfel akcyjny pracuje w wariancje „pozytywnym”, to pozwoliłem sobie na kolejne zagranie na rynku walut z dużą dźwignią. W piątek otworzyłem mocno spekulacyjną pozycję krótką na parze USDTRY. Skąd taka decyzja? Po wyborach w Stanach Zjednoczonych zaczęły gwałtownie tracić wszystkie waluty rynków „rozwijających się”, a amerykańskie indeksy wbrew wszystkim analizom (po zwycięstwie Trampa) biją kolejne rekordy. Dodatkowo kurs EURUSD doszedł kolejny raz do poziomu mocnego wsparcia i być może jest to moment na silniejszy ruch powrotny. Wtedy bardzo mocno przeceniona Lira ma szanse na proporcjonalnie duże odreagowanie. Dodatkowym bonusem są tureckie wysokie stopy procentowe - naliczane na moją korzyść punkty swap. Trzeba pamiętać zwłaszcza w przypadku tej pary (czy np. rubla) o możliwościach występowania luk i strat dużo większych niż depozyt (zamach w Turcji, wojna w Syrii itp.). Póki co weekend przetrwałem i dzisiejsze nieduże umocnienie liry pozwoliło na założenie stoploss w miejscu otwarcia pozycji. Prawdopodobnie, dziś czy jutro, przy kolejnej fali osłabienia Liry, pozycja zostanie automatycznie zamknięta, ale na razie siedzę przy stoliku, a ruletka się kręci.

Piątkowe otwarcie:


Poniedziałkowa kontynuacja (mniejszy interwał czasowy):


2 komentarze:

  1. Lubię obserwować twoje zarządzanie oszczędnościami.
    Choć częstotliwość wpisów nie rozpieszcza czytelników ale przyznaję , że staram się podglądać.
    Ciekawe zagranie z Nike, też udało mi się kilka razy (w bankach) przedłużyć kończące się lokaty z % jak dla nowych środków. Najczęściej jednak wymaga to bezpośredniej rozmowy z jakimś tam kierownikiem.
    W moim przypadku placówkę Nike mam daleko więc nawet nie zostanę ich klientem.
    Jedyny skok którego jestem klientem to stefczyk, od jakiegoś czasu zupełnie nieaktywnym, może spróbuję tego „numeru” z nimi.
    Konto w Lion jest dobre tylko jest tu mały szkopuł – wspólna gwarancja BGF z idea bankiem. Pewien reżim ochrony drobnych trzeba zachowywać. Też więc odpada.
    Spółki z udziałem SK (socjalistyczne) też mnie drażnią. W zasadzie podobnie jak tobie pozostało pzu. Mam jednak trochę inne przemyślenia co do energetyki, jest tak zdołowana, że kupiłem ostatnio małe pakiety 4 spółek. To raczej zagranie krótkoterminowe bo za kilka miesięcy na pewno gdzieś zabraknie pieniędzy i na pewno „bogata” energetyka będzie musiała pomóc. Widzę jednak szanse na krótkoterminowy skok na północ.
    Synthos mam od kilku lat, bez fajerwerków, nie oszałamia, to taka spółka z grupy kupić – zapomnieć.
    Abcdata sprzedana w listopadzie, dywidenda fajna ale kurs zbytnio zanurkował.
    Newag – muszę się przyjrzeć.
    Kania – zawsze pokładałem w niej nadzieje (czyja to matka?), od dawna na stracie - jestem głupi.
    Forex – bez komentarza , nie moja bajka.
    Nic nie piszesz o walutach, zastanawiam się czy nie zamienić paczuszki $ na nasze narodowe zł.
    pirx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o waluty, to nikt z nas maluczkich nie będzie mądry kiedy sprzedać, a kiedy kupić. Ja tak czy inaczej trzymam "rezerwę" na wszelki wypadek w USD EUR i CHF. Patrząc z perspektywy czasu 10 - 20 lat, to lepiej trzymać oszczędności we franku niż w złotówkach. No i frank ma jeszcze jedną fajną cechę - banknot o nominale 1000CHF :) Na twoim miejscu jak nie potrzebujesz gotówki, to trzymałbym cały czas w USD.

      Usuń