środa, 22 lipca 2015

Przygotowania do "resetu" na wesoło i kolejne spekulacje giełdowe

Na bazie greckiej tragedii ostatnio odżyły lęki związane z końcem kapitalizmu jakiego znamy i zmierzchem papierowego pieniądza. Część osób zastanawia się w co i jak inwestować, żeby zyskać na tak zwanym "resecie" (który gdyby nastąpił, byłby pewnie tragedią ogólnoświatową). Póki co na szczęście Grecja nie upadła, ceny złota i srebra ostro pikują, a zaklinacze rzeczywistości wymyślają coraz nowsze teorie spiskowe dla wytłumaczenia tego stanu rzeczy. Ja zaś zaryzykuje kolejną spekulację, o czym w dalszej części wpisu, a wcześniej krótka relacja z osobistych przygotowań do "resetu".

Konserw co prawda nie kupiłem, ale wziąłem udział w biegu sprawnościowym pod tytułem Runmagedon. Poprawa sprawności fizycznej rodem z wojskowych szkoleń jak znalazł na trudne czasy:). Pomysł przyszedł (jak często) z zewnątrz. Zostałem gościnnie zaproszony przez drużynę Wściekłych Ślimaków - starych znajomych z czasów młodości. 

Bieg sam w sobie jest bardziej zabawą sprawnościową niż wytrzymałościową. Start z wody od razu przenosi uczestników w klimat tego "biegu". 


Żeby pokonać większość przeszkód wymagana jest współpraca w drużynie.



Do niektórych wyzwań trzeba zaś sprytu i techniki - wchodzenie po linie.



Czasami uczucie jest jak z amerykańskich filmów podczas interwencji w Wietnamie (tylko kałacha w rękach brakuje).



A niekiedy walka polega na przełamywaniu własnych leków np. skok z wysokości - nie każdy się odważył, choć z dołu nie wygląda tak strasznie.



Fajnie też było w "lodowym basenie" gdzie już po kilku metrach w przechłodzonej wodzie czuć jak organizm odmawia współpracy.

Pomimo, że bez paru zadrapań i siniaków się nie obyło, to impreza bardzo udana. W sumie do pokonania kilkadziesiąt przeszkód na dystansie niespełna dziesięciu kilometrów. W kolejny weekend już bardziej poważne ściganie - Triathlon w Poznaniu na dystansie 1/2 IM.

Forex:

Przyglądam się od jakiegoś czasu amerykańskiemu indeksowi S&P500. Od paru miesięcy mamy odczynienia z konsolidacją w dość szerokim zakresie. Jak zawsze mamy do wyboru dwa warianty - wybicie góra, bądź dołem. Ja obstawiam ta druga opcję. Nie bardzo widzę jakiś impulsy do dalszych dużych wzrostów, a w przypadku realizacji zysków może nas czekać spora korekta. W związku z tym zająłem dziś pozycję krótką na tym instrumencie. Stop gdzieś powyżej historycznych szczytów.


Widok w interwale tygodniowym


No i czekamy jak to się dalej się rozwinie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz