Na bazie greckiej tragedii
ostatnio odżyły lęki związane z końcem kapitalizmu jakiego znamy i zmierzchem papierowego pieniądza. Część osób zastanawia się w co i jak
inwestować, żeby zyskać na tak zwanym "resecie" (który gdyby nastąpił,
byłby pewnie tragedią ogólnoświatową). Póki co na szczęście Grecja nie upadła, ceny
złota i srebra ostro pikują, a zaklinacze rzeczywistości wymyślają coraz nowsze
teorie spiskowe dla wytłumaczenia tego stanu rzeczy. Ja zaś zaryzykuje kolejną
spekulację, o czym w dalszej części wpisu, a wcześniej krótka relacja z osobistych przygotowań do "resetu".
Konserw co prawda nie kupiłem, ale wziąłem udział w biegu sprawnościowym pod tytułem Runmagedon. Poprawa sprawności fizycznej rodem z wojskowych szkoleń jak znalazł na trudne czasy:). Pomysł przyszedł (jak często)
z zewnątrz. Zostałem gościnnie zaproszony przez drużynę Wściekłych Ślimaków -
starych znajomych z czasów młodości.
Bieg sam w sobie jest bardziej
zabawą sprawnościową niż wytrzymałościową. Start z wody od razu przenosi uczestników
w klimat tego "biegu".
Żeby pokonać większość przeszkód wymagana jest współpraca w drużynie.
Do niektórych wyzwań trzeba zaś
sprytu i techniki - wchodzenie po linie.
Czasami uczucie jest jak z amerykańskich filmów podczas interwencji w Wietnamie (tylko kałacha w rękach brakuje).
A niekiedy walka polega na
przełamywaniu własnych leków np. skok z wysokości - nie każdy się odważył, choć z dołu nie wygląda tak strasznie.
Fajnie też było w "lodowym
basenie" gdzie już po kilku metrach w przechłodzonej wodzie czuć jak
organizm odmawia współpracy.
Pomimo, że bez paru zadrapań i
siniaków się nie obyło, to impreza bardzo udana. W sumie do pokonania
kilkadziesiąt przeszkód na dystansie niespełna dziesięciu kilometrów. W kolejny
weekend już bardziej poważne ściganie - Triathlon w Poznaniu na dystansie
1/2 IM.
Forex:
Przyglądam się od jakiegoś czasu amerykańskiemu indeksowi S&P500. Od paru miesięcy mamy odczynienia z
konsolidacją w dość szerokim zakresie. Jak zawsze mamy do wyboru dwa warianty - wybicie góra, bądź dołem. Ja obstawiam ta druga opcję. Nie bardzo widzę jakiś impulsy do dalszych dużych wzrostów, a w przypadku realizacji zysków może nas
czekać spora korekta. W związku z tym zająłem dziś pozycję krótką na tym
instrumencie. Stop gdzieś powyżej historycznych szczytów.
Widok w interwale tygodniowym
No i czekamy jak to się dalej się rozwinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz