Zanim w dalszej części wpisu
przejdę do zajętej dwa dni temu nowej pozycji, parę słów o korelacji giełdy
warszawskiej i amerykańskiej. Przez większość mojego "życia
giełdowego" oba te rynki były mocno skorelowane. Po kryzysie w roku 2007,
który wg mnie jest swoistym katalizatorem gospodarki opartej na długu, obserwujemy
coraz większy "rozjazd" tych indeksów. Stan ten dobrze pokazuje jak
na wyceny różnych rynków (i poszczególnych spółek) duży wpływ maja emocje, a
nie fundamenty. Dlatego też praktycznie nic nie wnoszą do moich decyzji
inwestycyjnych przeróżnej maści analitycy i mądrzy doradcy. Nie będę rozpisywał
się dlaczego wg mnie taki stan rzeczy ma miejsce - z punktu widzenia gracza
ważne jest tylko to, że nie przeszkadza mi obecnie jednoczesne kupowanie wyselekcjonowanych
spółek na GPW i sprzedawanie indeksu S&P500.
Wracając do zajętej pozycji
krótkiej; indeks S&P500 przez półtorej dnia się "bujał", a dziś wyszedł dołem
z tej bujanki - zgodnie ze scenariuszem pozytywnym (z jego strony to miło). No i
teraz najważniejsza wg mnie sprawa, czyli prowadzenie pozycji - klucz do
sukcesu w zarabianiu pieniędzy.
1. Ustawiam stop loss na poziomie
otwarcia pozycji (ja zawsze symbolicznie ustawiam ciut niżej, żeby zawsze był
jakiś zysk - nawet 1 zł:). Czyli najważniejszy warunek zapewniony - nie stracę
na tej transakcji (a przynajmniej minimalizuje prawdopodobieństwo straty).
Jeżeli rynek zawróci - trudno. Za jakiś czas na pewno będzie nowa okazja.
Liczy się jakość a nie ilość!
2. Nadwyżka pieniędzy umożliwiająca maksymalny zakładany wariant negatywny jest wycofywana z konta brokera.
3. Określam poziom przy którym
zamykam pozycję. Teoretycznie idealna pozycja to taka, której nie musiał bym
zamykać nigdy. W praktyce chyba wszystkie opisywane w tym roku przez mnie
wcześniejsze zyskowne transakcje są obecnie poniżej lub powyżej (w zależności długa/krótka)
poziomów zamknięcia. Określam zysk i jak mogę to go zabieram go ze stołu (nie
czekam na mityczny milion $, bo zamiast niego będę miał straty). Na wykresie
zaznaczyłem poziomy do zamknięcia pozycji (oczywiście, jeżeli rynek będzie
dalej wpisywał się w mój scenariusz i nie wybije stopa). W tym przypadku dwa (pierwszy ok. 1,5R, drugi ok. 6R, gdzie R=wielkość depozytu), w
zależności od rozwoju sytuacji na innych instrumentach i analizy ryzyka całego
portfela.
I na koniec jeszcze krótko na temat lokat (bez żadnych haczyków, limitów itp.). Ideabank zaproponował lokatę
wakacyjna na 2 miesiące 3,5% oprocentowanie stałe. Na dziś to bardzo dobra
oferta i "krótkoterminowa" gotówka z Bank Smart właśnie tam trafiła.
Od złożenia wniosku mamy 5 dni na jego opłacenie. Warto pamiętać po założeniu
lokaty o jej edycji - zmiany na nieodnawialną z podaniem nr konta do zwrotu
środków.
Nie powiem bo dosyc ciekawie to wyglada nawet na nizszych tf-ach :
OdpowiedzUsuńhttp://snap.ashampoo.com/INWOt46h