wtorek, 1 grudnia 2015

O GPW, nowej pozycji na forex i lokacie na 3,5%

W poniedziałek pomyślnie załatwiłem sprawę związaną z wypłatą pieniędzy z tytułu upadłości SK Banku. O ile poprzednio (przy SKOK Wołomin) w PKO BP trwało to prawie godzinę – panie najpierw się uczyły procedury, a potem nie mogły mnie znaleźć w systemie (przyprawiając mnie o lekki stres), to w BZ WBK wszystko zajęło 5 minut. No ale wracamy do tematów forexowych. Ostatnich parę miesięcy nie zawierałem żadnych transakcji – byłem zajęty tradycyjnymi biznesami, ale też nie widziałem żadnych „super okazji”. A jak wielokrotnie podkreślam nie oto chodzi żeby grać, tylko żeby wygrać (choć nie jest to łatwe).


Już od wielu miesięcy mamy do czynienia z umacniającym się dolarem praktycznie wobec wszystkich walut, w tym do polskiego złotego. Wbrew większości opinii dodruk „zyliona zielonych” nie spowodował jego osłabienia, wręcz przeciwnie. Jak widać póki mają najsilniejszą armie świata, póty dolar rządzić będzie. No ale nic nie trwa wiecznie. Od paru dni para USDPLN konsoliduje się tuż powyżej 4 złotych zastanawiając się co dalej. Ja obstawiłem dziś wariant krótkoterminowego umocnienia się złotego zajmując pozycję krótką na tej parze.



Zakładam, że być może grudzień przyciągnie trochę zagranicznego kapitału na naszą giełdę, a i euro już przestanie się tak dramatycznie osłabiać. Dodatkowo w ujęciu wieloletnim poziom ok. 4 złotych też bywał istotny jako opór. Ponieważ ryzyko jest duże, to stop jest tuż powyżej tej kilkudniowej konsolidacji – czyli ok. 4,06 zł. Optymistyczny take profit przy poziomach 3,75 zł.

„Ciekawiej” jest na naszej giełdzie. Piękna bessa, która nikogo nie interesuje. Mamy możliwe dwa warianty. Albo nasz kraj czeka w perspektywie kilku najbliższych lat recesja, niepokoje polityczne, czy inne wydarzenia, które antycypuje rynek. Albo spadamy, bo chwilowo nie ma komu kupować akcji (OFE wiadomo; ulica nie zdążyła zapomnieć o mega bessie 2007/2008; a zagranica patrzy i się przygląda). Wyobraźmy sobie spółkę która jest warta 100 zł (jest warta, to znaczy wg różnych profesjonalnych metodologii na tyle jest wyceniana i wypłaca co roku 10 zł dywidendy (licząc od 100zł)). Ponieważ nikt nie chce kupować jej akcji (nie ważne dla czego), to notowana jest na giełdzie po 1 zł. Po 10 latach pomimo utraty 100% wartości dzięki dywidendom odzyskamy zainwestowany kapitał i cały czas mamy akcje dobrej spółki. To oczywiście bardzo wyidealizowany przykład, ale mam wrażenie, że po trochu tak jest z naszym rynkiem. PKB Polski rośnie ponad 3% rocznie, społeczeństwo jako całość się bogaci, to i giełda rosnąć powinna. Dlatego też część zasobów gotówkowych zamieniam w akcje dużych przedsiębiorstw dywidendowych (wg mnie niedowartościowanych). Są już tam spółki takie jak PKO BP, Netia, Synthos, a dziś dokupiłem pakiet firmy Energa (po 13,22zł). Oczywiście trzeba być świadomym ryzyka i możliwej utraty wartości kapitału, ale jeżeli prawdziwy jest drugi scenariusz, to zyski powinny być pokaźne (w perspektywie paru lat). To ważne stwierdzenie, gdyż gdybym był zmuszony sprzedać te akcje wcześniej, to jak w przykładzie mogą być warte 1zł. Dodatkowo akcje są po części odporne na inflację i chwilowe zawirowania na rynku bankowym.

Na koniec o niszowej lokacje w banku Credit Agricole; 3,5% stałe; 12 miesięcy; dla rolników pod dopłaty. Wiem, że za dużo osób nie skorzysta, ale może kogoś oprócz mnie zainteresuje. Zwłaszcza, że przed nami wysoce prawdopodobne kolejne obniżki stóp procentowych, a o inflacji ani widu ani słychu. 

4 komentarze:

  1. U jakiego brokera zawierasz transakcje na fx ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku korzystam z usług jednego z popularniejszych polskich brokerów fx. Ale jakie to ma znaczenie dla gry?

      Usuń
  2. Pozycja zamknięta przy poziomie 4.01. Zadowoliłem się małym zyskiem na poziomie 0,5R

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesli chodzi o sam styl gry/spekulacji to nie ma zadnego znaczenia jezeli broker jest uczciwy i daje Nam dobre warunku do spekulacji.
    Pytam bo jestem ciekawy czy wystarczaja Ci warunki jakie daja Nam polscy brokerzy czy jednak zagraniczni i ich wysoka poprzeczka sa dla Ciebie bardziej satysfakcjinujace.

    OdpowiedzUsuń